W tym roku chcieliśmy się wybrać nad Ładogę i do Petersburga, niestety jedynym czasem wolnym jakim dysponowaliśmy był koniec sierpnia. Nie jest to dobry czas na podróż w tamtym kierunku, głównie ze względu na komary ale też za późno aby poczuć klimat białych nocy. Wyjazd postanowiliśmy przełożyć na czerwiec przyszłego roku ale kraju jako destynacji nie chcieliśmy zmieniać. Wybór padł na obwód Kaliningradzki. Jedziemy nad morze.
Czytaj więcejZachodnia Serbia – Ekspedycja Klubowa

Film z naszej tegorocznej wyprawy majówkowej do Serbii a właściwie jej zachodniej części. Po drodze niesamowite widoki, pyszne jedzenie i wszystkie pory roku łącznie ze śniegiem, gradem, ulewnym deszczem i słońcem.
Czytaj więcejApteczka wyprawowa

Jeżdżąc w terenie powinniśmy posiadać apteczkę o wiele lepiej wyposażoną, gdyż niebezpieczeństwa jakie nam potencjalnie grożą mogą wystąpić częściej niż na “czarnym”. Natomiast wybierając się na wyprawę 4×4, szczególnie zagraniczną, nasza apteczka powinna stać się torbą medyczną – taką małą dobrze zaopatrzoną apteką.
Czytaj więcejWeki, czyli domowe konserwy

Tutaj opisaliśmy sposób na konserwy mięsne ale radzę zabierać w podróż przetwory owocowe jakieś specjały etc. Jeżeli będziecie to jeszcze mieli w małych słoiczkach to zawsze w ciągu podróży (szczególnie na wschód) zdarzy się okazja żeby kogoś obdarować, podziękować, wymienić się. Rewelacyjnie to w pływa na konsekwencje podróży
Niezbędnik wyprawowy

Niech Was nie przestraszy ogrom rzeczy, które się tu znalazły. Niektóre pozycje z pewnością wywołają śmiech i niedowierzanie. Najlepiej podzielić się pomiędzy uczestnikami różnym “asortymentem”. Listy niech stanowią jedynie inspirację przede wszystkim dla tych, którzy “pierwszy raz” na wyprawę 4×4
Czytaj więcejGARMIN – stare sposoby ;)

Kilka sposobów by do Garmina (opisane rozwiązania działają też na starsze odbiorniki) wgrać traki, punkty, zestawy mapowe. Po prostu jak od strony kartograficznej przygotować się do wyjazdu.
Czytaj więcejTRANSROMANIA 2013 – relacja z wyprawy 4×4

Dziennik wyprawy na jedno auto do Rumunii. Bez awarii (chociaż to Land Rover), szybko, sprawnie zwiedzając po drodze masę atrakcji, no i te górskie przejazdy